niedziela, 21 marca 2010

Dwie ofiary wypadku na motocyklu...

Niestety wczoraj wieczorem zginął młody motocyklista ze Śląska i jego pasażer. Szkoda, że tak zaczął się i zarazem skończył sezon dla niego. Przesyłam najszczersze kondolencje dla rodzin.

Do wypadku doszło na łuku drogi z Mysłowic do Katowic. Policjanci wstępnie ustali, że nadmierna prędkość wyrzuciła motocykl z drogi. Młody mężczyzna prowadzący pojazd zginął na miejscu, pasażera próbowało ratować pogotowie, niestety bezskutecznie - poinformował rzecznik katowickiej policji Jacek Pytel.

W ten weekend na Śląsku zawitały oznaki wiosennej pogody. Na pewno po długiej przerwie kusi powrót na motocyklowe szlaki. Jednak pamiętajmy, że drogi nie są w najlepszym stanie. Weźmy pod uwagę również fakt, że dużo zanieczyszczeń znajdziemy na drogach i potrzeba jeszcze kilka mocniejszych ulew, aby zostały one wypłukane.

Niestety nas motocyklistów boli fakt, w jaki sposób ukazują to różne media. Nie chcę oceniać tego wypadku i nie zrobię tego. Szkoda tylko, że 1 (słownie: jeden/one/ein/uno/adin/un) wypadek motocyklisty robi tyle szumu... gdzie miało miejsce 30 innych w weekend godnych dużo większej krytyki - tyle, że z udziałem samochodów. Słuchając w radiu informacji na ten temat, czułem się lekko zdegustowany. Ponownie zaczyna się sezon i ponownie dziennikarze/reporterzy zaczynają wojnę z nami. Oczywiście nie każdy - nie wrzucam wszystkich do jednego worka, w przeciwieństwie do niektórych pracowników gazet, telewizji czy stacji radiowych. Nie mniej jednak po odsłuchaniu tych wiadomości odnoszę wrażenie, że jestem przestępcą na motocyklu. Nic tylko czekać, jak zacznie się akcja na wzór "Idzie wiosna, będą warzywa"...

4 komentarze:

  1. Tamta droga to jest masakra. No nic... [*]

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda chłopaków, ale brawura i popisywanie to źli doradcy niestety.

    OdpowiedzUsuń
  3. W pełni popieram autora w sprawie mediów. Wizerunek motocyklisty w Polsce to jakiś dramat. Właśnie wróciłem z Bangkoku gdzie na moplikach pomyka dziennie tysiące ludzi. Jadą sobie całymi rodzinkami w trójkę na jednym sprzęcie i piesek na kierownicy merda ogonkiem i jakoś jest to normalna rzecz, jak u nas jazda autobusem. U nas jest tak, że jak tatuś chce dziecku kupić skuter to już się go wytyka palcami,że dziecko chce zabić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie!!! Dlaczego tylko motocykliści są punktowani jeśli chodzi o wypadki? Jakby podawali ile dziennie ginie osób w wypadkach samochodowych to byśmy przestali jeździć! Nie mówię już o kierowcach "na podwójnym gazie".

    PS. Nie jestem motocyklistką.

    OdpowiedzUsuń